tego swetra, który podobny jest do tego i innych warkoczowatych zużyłam 5 motków piaskowego beżu Cascade 220 Heathers i duży motek estońskiej wełny. Połączyłam te wełny i robiłam na drutach nr 7 i 8.
Kieszenie też ma. Następnym razem gdy będę robiła sweter o podobnym kroju zrobię je w innym miejscu.
Cieplutki jest i śliczny! ale mina na trzecim zdjęciu- bezcenna!
OdpowiedzUsuńNa miniaturce przed otwarciem posta skojarzył mi się z jakimś kożuchem :) Świetny ten sznur z przodu. Widzę, że roztopy w pełni... jak i u nas.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie płaszczyki!!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że działasz na drutach z żyłką?
no kieszenie rzeczywiście, nie wyglądają na praktyczne...
OdpowiedzUsuńa gdyby ten "golf" wsadzić pod czapkę, można by pomyśleć, że masz taki długi warkocz. Kolor dobierałaś pod kaloszki?