środa, 11 kwietnia 2012

Ostry pomarańczowy

 połączony  z szarą  nitką dał doskonały efekt. Jedna i druga nitka to gryząca, polska, 100% owcza wełna - uwielbiam ją. Sweter miał być rzeźbiony warkoczami, duży, ciepły i spokojnie można  ubrać go na płaszcz. Zrobiłam go na okrągłych drutach nr 9.





10 komentarzy:

  1. Świetnie dobrane kolory, sweter także bardzo interesujący, ale troszkę, na Ciebie za duży ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja powiem, że lepiej Ci w beżach, popielach, niebieskich, białych, czerwonych i innych nie pomarańczowych odcieniach. Pomarańcz nie pasuje typom urody " lato". Choć może zdjęcia przekłamują.
    Wzór natomiast przeboski. Jest to takie typowe swetrzysko na niepogodę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne swetrzysko, szczególnie na te kaprysy pogodowe, które mamy ostatnio. A co do kolorów, przychylam się do zdania Anki.
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja tam nie analizuje, czy Dorotka jest lato, zima, czy przedwiośnie, tylko kolory w samym swetrze. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi sie, jego urok chyba polega wlasnie na tym, ze jest taki "za duzy" i ja tez lubie jak mnie welna podgryza...to dobre na krazenie hahahaha.

    OdpowiedzUsuń
  6. No ładny, bo i ostry i pomarańczowy - rewelka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny gruby sweter...fakny kolor...ciekawy wzor..wszystko do siebie pasuje...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  8. ło matko, dopiero wełna w garnku była, a już swetrzysko na grzbiecie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bez obrazy, ale jakbyś gdzieś zgubiła worek z kartoflami..

    OdpowiedzUsuń