grzeje i gryzie. Zrobiłam ją z szarej, polskiej przaśnej 100% wełny z dodatkiem dwóch nitek różnych,
szarych resztek. Uzyskałam grubą nić i robiłam na drutach nr 8. Pod kamizelą sweter który był tu. Potrzebuję jeszcze do niej rozdzielczy, 15cm , gruby, metalowy zamek. Kto wie gdzie taki kupić - proszę o informacje.
Fantastyczna, nawet jak gryząca:D
OdpowiedzUsuńKurcze musze nauczyc sie tych rekawów bo wychodzą bosko:)
Kamizela rewelacja! Swetry z kwadratami też wyszły fajnie, ale kamizela "leży mi" bardziej - może przez ten grubaśny splot?
OdpowiedzUsuńMasz dar dziewczyno do tworzenia .
OdpowiedzUsuńZnów super. I świetny pomysł na wykorzystanie kolorowych resztek. Lidka
OdpowiedzUsuńNie wpadłam na pomysł łączenia szydełkowych kwadratów z prostym drutowym ściegiem. Super to wygląda, muszę wypróbować. Iwona
OdpowiedzUsuńswietna kamizela..i z wygladu widac,ze ciepla i gryzie:))....ze swetrem komponuje sie sie rewelacyjnie ..ale to bardzo cieply zestaw...na wiosne gdy chlodniej bez kurtki jak znalazł..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi szydełkowymi wstawkami, bardzo orginalny.
OdpowiedzUsuń