czwartek, 15 grudnia 2011

Taki fiolet



to bardzo dostojny kolor. W połączeniu z lateksowymi getrami z wyraźnym zarysem majtek traci na swojej dostojności.  Sweter zrobiony z mieszanki poliamidu, moheru, wełny i akrylu - prezent od koleżanki. Jest krótki, ma szeroki dekolt, długi rękaw i świetnie się układa. Niestety włóczka trochę gryzie.  

13 komentarzy:

  1. Piękny!!!! lubię takie,ale dla mnie troszkę dłuższy bo ja niestety taka zgrabna nie jestem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Super sweter :-) Piękny kolor.
    Zaglądam często do Ciebie i szczerze podziwiam :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny sweter. Fajne masz pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sweter i rockandrollowe portki no i EXTRA FIGURA !!! Z moherem tak to jest, że gryzie...

    OdpowiedzUsuń
  5. a co tam gryząca włóczka,jak sweterek rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkie twoje swetry są super drutyjaKIEJ FIRMY UZYWASZ

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorotko, powiem szczerze - nie miałabym nic przeciwko ani takiemu sweterkowi, ani... pupie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każde - ważne aby były na żyłce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorotko zaprezentowałaś kolejne cudo.Kusi mnie twoja technika dziergania,kupiłam nawet druty z żyłką i włóczkę andes. Robiąc na okrągło(w jedną stronę) tkanina nie będzie się okręcac?
    Pozdrawiam Hania

    OdpowiedzUsuń
  10. Skręca, w sukienkach nawet bardzo - dla mnie jednak to + nie -, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. dziękuję za odpowiedz.Biorę się do dzieła;)
    A tak na marginesie, dzień rozpoczynam kawusią z mleczkiem i blogiem swetrydoroty. przyjemne uzależnienie;) pozdrawiam hania

    OdpowiedzUsuń
  12. sweterek bardzo ładny, ale PUPA to dopiero!:)

    OdpowiedzUsuń