poprosiła mnie o zrobienie swetra z tych włóczek. Zużyłam na niego 4 motki CHERWELL ( w motku jest 100m poliestru ) i po niecałe, niewielkie - 55 metrowe, dwa motki grubego akrylu w dwóch odcieniach szarości. Akrylowy dół i pojedyncze paski robiłam na drutach nr 8, z grubego, mięsistego polaru na okrągłych drutach nr 10.
Mało śniegu u Was, nas zasypało!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Już Ci to kiedyś pisałam droga Dorotko, dobra jesteś i te Twoje super swetry. Oglądane blogów swetrowych zwykle zaczynam właśnie od Twojego. Gratuluję pomysłów i wykonania. Myślę, że Twoje pomysły nakręca grubość drutów. Prawda???
OdpowiedzUsuńHanna
super !!! zadziergana od stóp do głów, rajstopy, sukienka, sweter, czapka... super !!!
OdpowiedzUsuńTakiej włóczki jeszcze nie widziałam. Wygląda puchato, jak miniaturowy sweter dla misia na miniaturowej Dorotce. ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, bomba !!!
OdpowiedzUsuńkasiaknits.blogspot.com
kolejny udany projekt podziwiam pani prace i gdy tylko będę odwiedzać rodzinkę w białych błotach to napewno skorzystam z zaproszenia i odwiedzę zdolne kobietki z gdańskiej
OdpowiedzUsuń