czwartek, 14 listopada 2013

Merino ulubione


 musiałam wypróbować. Kupiłam je  w ZagrodzieJasnozieloną wełnę merino superwash przybrudziłam  gdzieniegdzie dodając szarą Limę Drops.
Zużyłam 3 motki merino i motek Limy. Robiłam na drutach 7 i 8cm. Sweter ma asymetrycznie umieszczone sploty warkoczy i długie rękawy - do których ostatnio mam słabość.



21 komentarzy:

  1. Jest boski. Rzadko cos podoba mi się aż tak, ale ten sweter jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tych splotach naprawdę jesteś wirtuozem. A może to nie jest aż takie trudne, tylko wystarczy dobrze liczyć, no i spróbować? :) Jest u Ciebie jakiś kursik robienia takich spontanicznych i przypadkowych warkoczy? Jakieś rady na początek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynie praktyka - podobno 10 000 godzin poświęconych danej dziedzinie czyni ciebie mistrzem,, ja i tak cały czas się uczę,
      pozdrawiam.

      Usuń
  3. Cudo! Wspaniały sweter, a kolor bajeczny... a właściwie kolory ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Doroto, swetry Twoje to cudeńka. Podziwiam je i ciągle się zachwycam. Pozdrawiam Dorota z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny sweter! kolory prześliczne, a już rękawy - genialne. Też mam słabość do czegoś takiego, lepsze dużo za długie, niż choć ciut za krótkie.

    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięęęękny sweterek!!!:) jestem pełna podziwu:)
    PoZdrawiam
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  7. Oniemiałam! Takie kolory mogą przywrócić sens życiu w szaroburym listopadzie. Wielkie ukłony również dla autora zdjęć.
    Pozdrawiam
    Edyta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł na te warkocze z jednej strony.

    OdpowiedzUsuń
  9. Włóczka przecudnej urody - jednak pomysł na jej wykorzystanie, by powstał taki sweter - rewelacja.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny i pomysł iten piękny zielony,jak dla mnie bomba

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne dzieło! Jeśli to możliwe proszę o kurs dotyczący łączenia włóczek w celu uzyskania tak spektakularnego efektu. Dorotko, Twoje swetry są nadzwyczajne! Pozdrawiam. Ada

    OdpowiedzUsuń
  12. Ej! A jak Ty to wyczarowałaś??? Ja robiłam dwa razy z ulubionego i za każdym razem dwa motki wystarczały mi na szal albo komin... Ale fakt, że robiłam na 5tkach.
    Ale wyszedł Ci super. I tą wełenkę baaaardzo lubię. Może faktycznie by zaszaleć i jakiś sweterek... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczny! Dopóki nie zaczęłam zaglądać na Pani bloga nie wiedziałam, że asymetria może być taka piękna. Bardzo, bardzo inspirujący :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny! Moje kolory .Odgapiłam już od Ciebie "wędrujące warkocze". Teraz pora chyba na te asymetryczne plecionki Pozdrawiam :) Lidka

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa jestem w jaki sposob "przybrudzialas" ten przepiekny zielonkawy kolor ta szaroscia.Czy robilas obiema nitkami naraz czy tylko w danych miejscach sama szara welenka? Efekt jest bardzo ladny, chociaz wydaje mi sie, ze sweterek jakby zbyt sciagal sie w gore po prawej stronie. Moze to z powodu warkoczowej plecionki? A moze to tylko wina zdjec? Kolorek sliczny, fason tez no i szczuplej i ladnej modelce pieknie w nim jest. Pozdrawim, nia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wełen nie łączyłam jedynie naprzemiennie przerabiałam merino z szarą Limą - jest jej niewiele - tylko 1 motek. Warkocze sprężynują i to daje ciekawy efekt,
      pozdrawiam

      Usuń
  16. Uwielbiam asymetrię, tym sweterkiem szczególnie mnie ujęłaś. kolory i kombinatorstwo w twoim wydaniu są świetne. Obserwuję
    ***
    www.zapalov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. doskonały! Splot warkoczowy bardzo wyjątkowy, a dzięki temu widać, że Twój - taki rozpoznawalny.
    Pozdrawiam, B.

    OdpowiedzUsuń