środa, 13 lipca 2011

Założenie było proste -






sweter miał być inny. Zrobiłam go z brązowej alpaki huacaya. Ma luźny krój i ogony.




9 komentarzy:

  1. Świetny! Wspaniały sweterek! Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty jesteś pomysłowa:) Fajne efekty Twojego robótkowania:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Sweterek prosty ale wielce oryginalny . I to właśnie najbardziej podoba mi się w Twoich pracach, bo podpatruję od dawna :-) Teraz zbieram odwagę do wykonania sukienki robionej na okrągło wg Twojego kursiku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że efekt osiągnęłaś, jest bardzo oryginalny, artystyczny, odważny. Super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny sweterek, ile tej alpaki poszło na niego ? W ogólne od pewnego czasu zaglądam tutaj i muszę się przyznać, ze sporo rzeczy jest również w moim stylu, więc wiadomo - podobają mi się ;-), ale też bardzo fajnie je prezentujesz. Trochę trudno się szpera na blogu, bo etykiety są tylko pod wpisami i trudno trafić w odpowiednie hasło. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O losie... po tym wpisie ukazały mi się etykiety z lewej strony, w kolumnie. ;-)))) Wcześniej nie było ich wcale. Ale numer. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z etykietami już się poprawiłam :) alpaki zużyłam ok. 600m, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję bardzo. Mam alpaki na razie ponad 400 m i to z przeznaczeniem na szal, ale jeszcze 200 g w strzyży i właśnie się zastanawiałam, czy da się z tego konkretniejsze ubranko zrobić. Rozumiem, że druty konkretniejsze do tego dzieła.

    OdpowiedzUsuń