często robię na początku.
Najbardziej nie lubię ich robić.
Sweter zrobiony na okrągłych drutach 7mm z 3 motków Bawełny Anilux.
Virginia, którą widać na zdjęciu jest o połowę cieńsza.
Zużyłam 230g bawełny czyli ok 650m.
Góra bluzki tym razem nieco inna.
Ja też nie lubię robić rękawów i zwykle przerabiam je pierwsze, żeby mieć "z głowy". A sweterek bardzo mi się podoba - ta prostota wzoru zawsze robi na mnie wrażenie. Pozdrawiam :)
Uuu-aaaa....! Świetny, cudniasty! Te rękawy nową metodą łączone (coś jak ta na "Ce" tylko w drugą stronę) i jeszcze ten smaczny ażur! I teraz będę zazdraszczać umiejętności, bo ja aktualnie wreszcie się zdecydowałam na drugi sweterek przyglądając się Twojemu "wałeczkowemu". Nojii robię od góry bo tak mi łatwiej te znienawidziane rękawy... a i włóczki nie wiem na jaką długość mi wystarczy. Najbardziej by mi pasowała metoda gdzie raglan robię w kierunku szyi (ładniejsze są oczka spuszczane niż dodawane) a rękawy i korpus do dołu hehe ;) Doroto, niezmiennie lubię tu zaglądać i mam Twoją stronę pierwszą w nowych kartach jako najczęściej odwiedzaną. Setek jeszcze pomysłów...! Anka-bez-bloga
Na Twoim blogu, oprócz swetrów podziwiam ogród oraz zwierzęta. Kotek cudowny,. coraz rzadziej widuje się takie buraski. Co do rękawów - nie mam cierpliwości do robienia ich na żyłce - robię na 5 drutach, albo zszywam (czego szczerze nie lubię).
Bardzo chcialabym tak jak poprzednie komentatorki napisac, ze sweterek is och i ach. Ale niestety nie podoba mi sie absolutnie. Nie ma zadnego fasonu, te okropnie przekrecajace sie rekawy, wielkie dziury. Naprawde nie wiem dlaczego tez pani Dorota prezentuje inna wloczke niz te, z ktorej dany sweter jest zrobiony. Albo ja mam spaczony gust albo komentatorki nie smoa powiedziec/napisac tego co naprawde mysla. Szkoda. Pozdrawiam wszystkich, Ewcia
Jak zwykle cudniasty:) jak on jest zrobiony? Nie mogę się dopatrzeć łączenia ani raglanu. Dorotko, masz wielki talent i pomysły wciąż nowe, zaskakujące:)Gratuluję!
No właśnie, jak ta góra jest zakombinowana :-) Właśnie po długiej przerwie w zaglądaniu, zrobiłam rajd przez swetrydoroty wstecz - aż tutaj, bo pamiętałam ten sweterek. Chciałam dopatrzeć się jak tę górę zrobić w swoim, który mam teraz na tapecie, ale ciężko - nic nie widzę właśnie, ani łączenia, ani raglanu, chyba, że przy tym ażurku może... Rozumiem - "Tajemnica Zakładu". Pozdrowienia dla Pani i wszystkich kobietek - czytelniczek bloga. Alda
ROBI WRAŻENIE!
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńJeden z fajniejszych sweterków, jakie ostatnio widziałam:) Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ażur,naprawdę ładny sweterek ;]
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię robić rękawów i zwykle przerabiam je pierwsze, żeby mieć "z głowy".
OdpowiedzUsuńA sweterek bardzo mi się podoba - ta prostota wzoru zawsze robi na mnie wrażenie.
Pozdrawiam :)
Super sweterek! Podziwiam jak zawsze :):):)
OdpowiedzUsuńWspaniały...
OdpowiedzUsuńNapiszę tylko jedno:nieprzyzwoicie piękne swetry robisz :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńŚwietny!!
OdpowiedzUsuńUuu-aaaa....! Świetny, cudniasty! Te rękawy nową metodą łączone (coś jak ta na "Ce" tylko w drugą stronę) i jeszcze ten smaczny ażur! I teraz będę zazdraszczać umiejętności, bo ja aktualnie wreszcie się zdecydowałam na drugi sweterek przyglądając się Twojemu "wałeczkowemu". Nojii robię od góry bo tak mi łatwiej te znienawidziane rękawy... a i włóczki nie wiem na jaką długość mi wystarczy. Najbardziej by mi pasowała metoda gdzie raglan robię w kierunku szyi (ładniejsze są oczka spuszczane niż dodawane) a rękawy i korpus do dołu hehe ;)
OdpowiedzUsuńDoroto, niezmiennie lubię tu zaglądać i mam Twoją stronę pierwszą w nowych kartach jako najczęściej odwiedzaną.
Setek jeszcze pomysłów...!
Anka-bez-bloga
Czy można taki kupić ? Zakochałam się...
OdpowiedzUsuńPod koniec tygodnia wstawię go do sklepu Kuferart
UsuńBardzo udany sweterek, fajne prześwitujące rękawy. A ja chyba najbardziej lubię robić rękawy bo czuję, że zbliżam się do końca ;)
OdpowiedzUsuńNa Twoim blogu, oprócz swetrów podziwiam ogród oraz zwierzęta. Kotek cudowny,. coraz rzadziej widuje się takie buraski.
OdpowiedzUsuńCo do rękawów - nie mam cierpliwości do robienia ich na żyłce - robię na 5 drutach, albo zszywam (czego szczerze nie lubię).
Bardzo chcialabym tak jak poprzednie komentatorki napisac, ze sweterek is och i ach. Ale niestety nie podoba mi sie absolutnie. Nie ma zadnego fasonu, te okropnie przekrecajace sie rekawy, wielkie dziury. Naprawde nie wiem dlaczego tez pani Dorota prezentuje inna wloczke niz te, z ktorej dany sweter jest zrobiony. Albo ja mam spaczony gust albo komentatorki nie smoa powiedziec/napisac tego co naprawde mysla. Szkoda. Pozdrawiam wszystkich, Ewcia
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudniasty:) jak on jest zrobiony? Nie mogę się dopatrzeć łączenia ani raglanu. Dorotko, masz wielki talent i pomysły wciąż nowe, zaskakujące:)Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak ta góra jest zakombinowana :-) Właśnie po długiej przerwie w zaglądaniu, zrobiłam rajd przez swetrydoroty wstecz - aż tutaj, bo pamiętałam ten sweterek. Chciałam dopatrzeć się jak tę górę zrobić w swoim, który mam teraz na tapecie, ale ciężko - nic nie widzę właśnie, ani łączenia, ani raglanu, chyba, że przy tym ażurku może... Rozumiem - "Tajemnica Zakładu". Pozdrowienia dla Pani i wszystkich kobietek - czytelniczek bloga. Alda
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest, oczka odejmowane są przed i po warkoczach przy ażurze,
Usuńpozdrawiam
Ooo, dziękuję za podpowiedź. To lecę kombinować :-) Alda.
OdpowiedzUsuń