robiłam na drutach 9mm z 100% wełny. Sweter podobny do tego ale nieco większy. Użyłam w nim średniej grubości wełnę i połączyłam z Romą. Przerabiałam jedną nitkę grubszej wełny i trzy cieńszej Romy. Dzięki temu mogłam uzyskać zmienność barw od bieli do czerni. Delikatna wełna virgin nadała lekkości - sweter jest ciepły, gruby a zarazem lekki.
Bardzo fajny sweter i bardzo podoba mi się sterczacy czubek kaptura :-)
OdpowiedzUsuńAch, chyba następny zrobię z kapturem - bardzo fajny fason. Pozdrowienia. Alda.
OdpowiedzUsuńoj fajny, fajny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Trafiłam tutaj po raz pierwszy i zostaję :) Twoje udziergi mnie zachwyciły i zainspirowały. A sweter z kapturem jest wspaniały. Ślę serdeczności.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweter, chce się założyć!
OdpowiedzUsuńJestem stałą obserwatorką. Bardzo lubię oglądać efekty i szybkość robionych swetrów. Podziwiam prace i zawsze zastanawiam się jaka włóczka zostanie połączona. Oj musi ich być dużo, żeby je łączyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I Love:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)))
Oli
Świetnie wyszło to przejście od bieli do czerni, naprawdę mistrzowsko! Zwłaszcza górę brałabym w nomen omen ciemno, lubię taki czarny z małą domieszką bieli.
OdpowiedzUsuńŚwietny ta wersja podoba mi się bardziej kolory płynie przechodzą , a wykonanie jak zawsze super
OdpowiedzUsuńFantastyczny sweterek i, jak zawsze, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie :)
http://wharmonii.blogspot.com
Rewelacja, może jakiś kursik robienia kaptura by się znalazł? Jeszcze raz-Rewelacja
OdpowiedzUsuńPiękny!!!
OdpowiedzUsuńcudny
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter - prosty i ciekawy ;)
OdpowiedzUsuń