ma ten kardigan. Jedna z nitkami, które specjalnie dodawałam, druga gładka bez nitek. Sweter ma również dwa ogony. Robiłam go na drutach z dwóch połączonych nitek - wełnianej i moherowej - na drutach 7mm. Zużyłam ok. 1100m pojedynczej nitki.
Piękny kolor i fason też, choć osobiście wolę wersję bez niteczek. Byłyby fajniejsze chyba gdyby były jakieś kontrastowe, w tym samym kolorze wyglądają jakby się czegoś na plecy naczepiało ;-) I podziwiam szczerze tempo pracy.
A dla mnie w tym swetrze brak kontrastu nitek jest ich atutem! Wysmakowane odcienie, nieregularność nitek i ogony czynią ten sweter nonszalanckim, artystycznym nieładem. Właśnie to, że nitki są jakby zmechaceniem, wynikiem długiego i intensywnego używania dzianiny dodają mu uroku. Świadczą o tym, że udało się je wpisać w strukturę całości. Dla mnie najfajniejszy spośród grupy "nitkowców i wstążeczek". Suuuuper! Co rzadko piszę :-) Serdecznie pozdrawiam, Beata
Zgadzam się z Beatą - te nitki wyglądają bardzo naturalnie i wpisują się w leśno - dziką stylizację- jak porosty na korze drzew czy nieregularne runo owiec. Zastanawiam się tylko, czy z czasem się nie sfilcują i nie będą wyglądać niechlujnie. Czy ma już Pani jakiś podobny sweter, dłużej i intensywnie noszony? Jak takie frędzle starzeją się w dzianinie? No i ogony - cudne ! Sweter bez ogona nie ma charakteru. Kocham ogony :)
Nie mam swetra zrobionego z takiej mieszanki, dodane nitki miały imitować zmechacenie, dlaczego jeżeli zmechaci się bardziej to nie będzie problemu,pozdrawiam
Piękny kolor i fason też, choć osobiście wolę wersję bez niteczek. Byłyby fajniejsze chyba gdyby były jakieś kontrastowe, w tym samym kolorze wyglądają jakby się czegoś na plecy naczepiało ;-) I podziwiam szczerze tempo pracy.
OdpowiedzUsuńFajny sweter!
OdpowiedzUsuńA dla mnie w tym swetrze brak kontrastu nitek jest ich atutem! Wysmakowane odcienie, nieregularność nitek i ogony czynią ten sweter nonszalanckim, artystycznym nieładem. Właśnie to, że nitki są jakby zmechaceniem, wynikiem długiego i intensywnego używania dzianiny dodają mu uroku. Świadczą o tym, że udało się je wpisać w strukturę całości. Dla mnie najfajniejszy spośród grupy "nitkowców i wstążeczek". Suuuuper! Co rzadko piszę :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Beata
Przesuper <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Beatą - te nitki wyglądają bardzo naturalnie i wpisują się w leśno - dziką stylizację- jak porosty na korze drzew czy nieregularne runo owiec. Zastanawiam się tylko, czy z czasem się nie sfilcują i nie będą wyglądać niechlujnie. Czy ma już Pani jakiś podobny sweter, dłużej i intensywnie noszony? Jak takie frędzle starzeją się w dzianinie?
OdpowiedzUsuńNo i ogony - cudne ! Sweter bez ogona nie ma charakteru. Kocham ogony :)
Nie mam swetra zrobionego z takiej mieszanki, dodane nitki miały imitować zmechacenie, dlaczego jeżeli zmechaci się bardziej to nie będzie problemu,pozdrawiam
UsuńŚwietny jest!
OdpowiedzUsuńCudowna praca , gratuluję talentu i pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuń