oraz odrobiną delikatnej szarości - połączenie to uzyskałam dzięki estońskiej, cieniowanej wełnie. Zrobiłam z niej już
tą tunikę. W tej bluzce wełnę połączyłam z jasnoszarą, lnianą nitką. Robiłam na drutach 7mm. Sweter jest kolejną zabawą z formą koła. Zaczęłam od środka przodu i robiłam dookoła. Podobnie zrobiłam tył. Przód z tyłem połączyłam - łącząc oczka szydełkiem. Dorobiłam rękawy i dół bluzki oraz zakończyłam oczka łódkowatego, szerokiego dekoltu.
Genialna tunika! Masz szalenstwo w swoich pomyslach, takie pozytywnie zakrecone szalenstwo.
OdpowiedzUsuńWow, jest cudowna , szalenie mi się podoba , pomysłowo połączyłaś , Jesteś genialna w tych oczkach , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt! :) Pozdrawiam, Aga.
OdpowiedzUsuńfantastycznie wyszło!
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych
OdpowiedzUsuńŚwietna wariacja na temat koła,bardzo mi podoba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfantasticno:)))
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńRewelacja. Pięknie dobrana forma do kolorystyki włóczek. Zachwyciłam się.
OdpowiedzUsuńZase velká krása, barvy dokonale ladí a vypracování dokonalé. Bravo.
OdpowiedzUsuńTo powtorzmy co potrzebne:druty,troche welenek , nici lub sznurka ,ktos kto " bawi sie" kwadratura lub dokladniej osmio-dziejem KOLA i juz???? Ale dzieki tobie to tak ladnie wyglada ze wiele z nas probuje, Dzieki tobie we wrzesniu zeszlego roku zrobilam SWETR KOCYK troszke go dostosowalam do ilosci wloczki cieniowanej estonskiej i 2 innych nitek welny,mojego wciskania warkoczy ale udalo mi sie nawet zachowac kolory i zgrac z rekawami,zrobilam, dekagolf,,letnia bluzke dla corki,sweter xxl dla PM, a to wszystko dlatego ze przez przypadek odkrylam Twoj bolog i te dokladne tlumaczenia jak co zrobic, spowodowalo chec sprobowania DZIEKUJE i pozdrawiam goraco.
OdpowiedzUsuńWOW ... Rewelacyjnie wyszedł ten sweter czy może tunika.
OdpowiedzUsuńPo prostu się zachwycam i napatrzeć nie mogę !!!
Pozdrawiam serdecznie
Jak zwykle cudo i mistrzostwo świata! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekności, moje ulubione, wchodzi do planu robótkowego, dzieki Pani co już mówiłam mam dwa kołowce i przyjaciółce teraz robie z przydymionego rózu. Dziekuję za inspiracje i że dzięki Pani wrócilam do dziergania :-). Zyczę wiele szcześcia i weny twórczej :-). Margo
OdpowiedzUsuńI znów rewelacja. Diana
OdpowiedzUsuńFajny
OdpowiedzUsuńŚliczna tunika!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie kolorystycznie powstało:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja,bardzo mi sie podoba!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wersja kołowca, nie wpadłabym na to. Podziwiam, że tak bez problemu nosisz te gryzące wełny, ja niestety nie dałabym rady, a takie są piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńSzał-cudo!:):):)
OdpowiedzUsuńOli
Witam.Bardzo ładna tunika.Uwielbiam takie kolory melanżowe.Świetnie wygląda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńelegancko!
OdpowiedzUsuń