czwartek, 13 stycznia 2011

Dziękując


za wszystkie komentarze pod poprzednim postem polecam Kobietę i życie, gdzie także jest co nieco o mnie, ale nieswetrowo, dlatego mały dodatek. Zdjęcia mają prawie 30 lat. Sweter oczywiście zrobiony przeze mnie, jeszcze zszywany i straszna dziubanka z czerwonego  akrylu, z zapięciem na guziki z boku i małym kołnierzykiem. Ubrany do dżinsowej spódnicy kupionej w Pewexie wyglądał szałowo :) Na pewno macie ciekawe swetrowe wspomnienia. 
Zapraszam do zabawy.

6 komentarzy:

  1. Próbowałam kiedyś robić bezszwowo, ale chyba nie mam w tym kierunku talentu, bo nie byłam zadowolona z efektu. A na zdjęciach bardzo interesująco przedstawia się wijący dodatek do swetra ;))) Odważna z Ciebie dziewczna :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na zdjęciach moją uwagę przykuwa nie tak sweter jak ten dodatek ;)
    W życiu bym takiego gada nie wzięła na ręce, dlatego podziwiam odwagi ;)))

    Moje swetrowe wspomnienia to te dziergane dla mnie przez moją babcię. Pamiętam że miały dużo wrabianych wzorów i były bardzo kolorowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasja widzę z tradycjami :)!!!
    Świetna fryzura!!!Chyba każda kobietka musi się choć raz zobaczyć w krótkich włosach.Ja ścięłam 3 miesiące temu.
    A wąż jest przerażający!!!Wierzę ,że sztuczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie fajne zdjęcia:))) Ale wąż ohyda. Pamiętam takie swetry:))) Szczególnie takie rękawy-szerokie u góry.pozdrawia serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że pyton wzbudza największe emocje, tak naprawdę to bardzo spokojne zwierzątko - miłe w dotyku - wcale nie obślizgłe - kolega, który hodował go w dużym terarium miał i ma kompletnego świra na punkcie takich różnych niby przerażajacych zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny wąż :) Moje wspomnienia ze swetrami są magiczne, mój dziś już były chłopak, nie mógł uwierzyć, że podstawą mojej garderoby są właśnie swetry i zaczął mnie nazywać swoją "Dziewczyną w Swetrze". Dziś już nie jesteśmy parą czego bardzo żałuję, bo był on moją pierwszą miłością, ale wspomnienia zostały. Też jestem jakoby artystką, ale rozwijam się w innych kierunkach, piszę wiersze opowiadania, rysuję, ostatnio nawet przerabiam ubrania, zawsze chciałam nauczyć się robić na drutach, ale pani blog jest chyba taki przysłowiowym kopniakiem i czuję, że niedługo może założę swój pierwszy własnoręcznie zrobiny sweter :)

    OdpowiedzUsuń