nie lubię połączenia
czarnego koloru z niebieskim, ale lubię tą kamizelkę. Zrobiona jest z świetnej jakościowo wełny- odzysk ze starego swetra. Ma duże wycięcia pod pachami, dzięki temu grzeje ale nie można się w niej spocić. Do tego prosta chusteczka taka jak
TUTAJ , a prosty ażur do jej zrobienia
TU.
podziwiam talent i płaczę nad własną niemocą:)))
OdpowiedzUsuńKoleżanko, wszystko przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńnie sądzę; prędzej nauczę się chińskiego niż wyjścia poza szalik prawo-lewo :)))
OdpowiedzUsuńpodziwiam nieustannie i podglądam od dłuższego czasu...zwłąszcza to robienie w jednej całości.. muszę koniecznie to jakoś ogarnąć..
OdpowiedzUsuńPiękne
bluuu - to najlepszy z możliwych początek
OdpowiedzUsuń