poniedziałek, 11 stycznia 2016

Siedem guzików ponownie

  bo kardigan podobny do tego swetra  tylko nieco większy. Zrobiony z podobnej mieszanki wełny na drutach 8mm. Ponownie ozdobą swetra są piękne, drewniane guziki.

13 komentarzy:

  1. Witam pani Doroto jak zwykle piękny sweterek. Pani prace są dla mnie inspiracją. Dziergam również i przędę wełnę. często Pani zestawienia kolorystyczne wykorzystuję w moich wełnach. Podziwiam od dłuższego czasu wszystkie prace. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam Monika Kołataj

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny sweterek. zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciepło robi się od samego patrzenia na ten piękny sweter.
    Pozdrawiam :)
    http://wharmonii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze zdjęcie jest przerażające! Jak z horroru :-)
    Sweter piękny i wygląda na ciepły.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa włóczka ,ciepły i fajny sweterek:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny świetny sweter z kapturem ,w związku z tym mam pytanie czy w tych swetrach dodajesz lub odejmujesz oczka w kapturze czy robisz prosto do konca ,dziękuje z góry za odpowiedz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaję równomiernie 4 oczka przy plisie z obu stron, widać dodane oczka na 3 zdjęciu od góry, pozdrawiam

      Usuń
    2. Dziękuje jeszcze raz.Pozdrawiam

      Usuń
  7. Sweter jest jak zwykle superaśny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny, jak wszystko, co Pani robi na drutach! Zawsze podziwiam Pani prace i marzę, żeby zrobić chociaż jeden taki cardigan z kapturem. Tylko kaptur sprawia mi najwięcej problemów. Proszę chociaż o kilka słów na temat jak
    go zrobić. Pozdrawiam!!!

    Maria

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne rzeczy Pani dzierga... Często zaglądam sobie, bo zachwyca mnie Pani podejście do dzianiny - czuje się, że wełna to tworzywo do artystycznych poszukiwań (boskie zestawienia kolorów i faktur!), a same modele mają w sobie cudny luz i pewną nonszalancję, co rzadko się zdarza na dziewiarskich blogach, gdzie widać raczej dążenie do technicznej doskonałości i "dopieszczanie" szczegółów,a nie czystą radość bawienia się formą i materią.
    A taki mięsisty kardigan chodzi za mną od dawna. Tzn. od kiedy nabyłam polską wełnę owczą o nieoznaczonej grubości (na zdjęciach wyglądała cienko) i dopiero po odebraniu przesyłki odkryłam, jak bardzo jest gruba :). Piękny, i te guziki... Przyjemny jest ten delikatny stukot drewna.
    Justyna

    OdpowiedzUsuń