środa, 17 października 2012

Kaptura


ten kardigan nie miał. Dorobiłam go niedawno. Jest to proste jeżeli robimy sweter od dołu do góry.
Pod kardiganem mój  najstarszy, z aktualnie posiadanych,  sweter - jeszcze zszywany z części i robiony na cienkich drutach - chyba  3mm.



10 komentarzy:

  1. Piękny!może kiedyś tez mi wyjdzie taki!na razie podziwiam i zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie cały fajny, ale pasek ryżu jest już zupełnie super. Niby nic nadzwyczajnego a daje wspaniały efekt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! Popełniłam ostatnio bardzo podobny, też z ryżem na krawędziach, oczywiście nie tak profesjonalnie i idealnie jak Ty, ale rozwijam się :D
    Jeśli możesz, zdradź proszę sekret jak łączysz ze sobą nici, żeby potem nie miały tendencji do rozwiązywania się i jak je potem ukrywasz żeby nie raziły. Będę bardzo wdzięczna, bo w moim swetrze mnóstwo bardzo brzydkich i grubych, byle jakich supłów...
    Jak mi się uda to wrzucę jutro jakieś fotki mojego jesiennego tworu:)
    Pozdrawiam ciepło - Ania.

    OdpowiedzUsuń
  4. O nitkach pisałam http://www.swetrydoroty.blogspot.com/2011/11/kursik-aczenie-nitek.html
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorotko, sweter jak zawsze rewelacja.
    Ja chowam nitki tak, jak pokazuje Dorota w 1 przykładzie w linku (czyli w 1 miejscu nitka jest podwójnej grubości, a przy bardzo grubych wełnach rozplatam kilka centymetrów obu końcówek i łączę po połowie grubości z każdej nitki). Taki sposób znalazłam w jakiejś starej książce o dziewiarstwie. To, co zwisa później wplatam na sam koniec roboty przeciągając między oczkami na lewej stronie. To dla mnie ważne, bo lubię rozpinane swetry, w których ważna jest estetyka także wewnętrznej części.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sweterek piękny, ja nie umiem robić od razy kapturka, myślę że to jest skomplikowane ;;; pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kaptury! Świetny pomysł na odświeżenie sweterka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. On jest boski, cudny, taki akurat, idealny, że aż chce się go mieć!!

    OdpowiedzUsuń