środa, 9 listopada 2011

Z tej

włóczki sweter już zrobiłam. Dzisiaj nieco mniejszy - ale bardzo podobny do poprzedniego. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Zdjęcia robi  Wojtuś lub ja.




















5 komentarzy:

  1. Witaj,dziś chwalę hurtowo:-)
    Lawendowy sweter-piękny;moja córka-fanka fioletów-zrobiła taaaaakie oczy :-)
    Naszyjnik-świetny,Twoja pomysłowośc nie zna granic:-)
    Dzisiejszy sweter-kapitalny i oczywiście pięknie w nim wyglądasz.
    Teraz o liście Marty...
    No cóż,wiele zdań tego listu to dokładnie słowa,które dawno powinnam Ci powiedziec.Trafiłam na Twój blog już dosyc dawno,obejrzałam go "od deski do deski",powzdychałam, "poachałam" i "poochałam" :-) i ....poczułam nieodpartą chęc złapania za druty. i -jak napisała Marta-"muszę się jeszcze podszkolic" ,co czynię korzystając także i z cennych porad i kursików zamieszczonych na Twoim blogu,a czego wciąż marne (ale jednak!!!) efekty pokazuję u mnie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję Ci za "bakcyla" , którego we mnie zaszczepiłaś :-)))
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczynam się uzależniać od Ciebie i Twojego bloga!
    Słowa podziwu nad kolejnym wyrobem, to mało.
    Powiem inaczej.
    Uwielbiam Twoje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sweterek bardzo milutki.
    Oboje z Wojtkiem macie "rękę" do zdjęć. Świetne ujęcia.
    Kocisko bardzo sympatyczne.
    Pozdrawiam. Miłego dnia. U mnie po pięknym, słonecznym poranku , zrobiło się szaro , buro i mgliście. Jesień....

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorota, czy Ty motorek zapuszczasz jakiś w tych drutach? Nie dosyć, że sweterki cudnie przytulaśne, to jeszcze to tempo...ja nie nadanżam ;P za Tobą

    OdpowiedzUsuń
  5. To twój kot? Idealnie do siebie pasujecie :) ba, kot pasuje też idealnie do swetra :).

    OdpowiedzUsuń