sobota, 5 listopada 2011

Śliwkowa a może

lawendowa Oliwia jest w tym swetrze bazą, kolor dodaje nitka estońskiej wełny. Krój  już znacie. Robiłam na okrągłych drutach # 7.









8 komentarzy:

  1. Co tu dużo pisać - cudny jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. We wszystkich kolorach jest Ci do twarzy. Sweterki mogą ruszyć na wybieg. Super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w tym swetrze. Kolor jest obłędny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesujący, niepospolity. Tez chce mieć taki :-)
    Ja jestem (niestety) w dużym rozmiarze 44. ciekawe jakbym wyglądała :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba! A na 3-im zdjęciu - świetnie wyglądasz :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak Ty dobrze znasz moje upodobania kolorystyczne ;) najpierw cudny niebieski a teraz boski fiolet :) po prostu czytasz mi w myślach :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń