środa, 5 października 2011

Szydełko i druty z żyłką



# 7 potrzebne mi były do zrobienia tego swetra. Miejsca grubsze wykonałam łańcuszkiem, który najpierw zrobiłam na szydełku.  Estońska wełna jest cienka więc musiałam ją trochę pogrubić. W następnych swetrach robionych z tej wełny napewno połączę ją jeszcze z inną nitką.

12 komentarzy:

  1. Sweter cudowny, kolory optymistyczne... Super po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy pomysł z szydełkowym łańcuszkiem. Mam pytanie w związku z tym: czy łańcuszki robiłaś osobno, a potem je wrabiałaś w dzianinę, czy robiłaś je od razu na bieżącej nitce? Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam od razu, ale z wrabianymi - fajny pomysł, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham takie kolorki :) Szalenie ciekawy sweterek

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł z tymi łańcuszkami,sweter wyszedł bardzo ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł wart zapamiętania, daje bardzo ciekawy efekt, ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny sweter, a te kolory!! coś fantastycznego szczególnie na jesienne słoty

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu wydziergałaś super sweter :-)
    Skończyłam robić chustę. Postanowiłam zacząć sweter na okrągło. Dorota powiedz mi, jak obliczyć liczbę oczek "od góry" . Chciałam zrobić z takim dekoltem jak poprzedni Twój sweter - brązowy. Pozdrawiam Gośka

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorotka rewelacja! Kolory jak dla mnie :) tak na przekór wszystkiemu optymistycznie ;)
    Cudeńko!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejne cudo :) super kolorystyka - taki optymistyczny wyszedł. Muszę się zmobilizować i powrócić do dziergania swetrów - ostatni zrobiłam z 7 lat temu a obecnie to najwyżej jakieś mitenki udłubię :). Ech, rozleniwia się człowiek na starość.

    OdpowiedzUsuń