piątek, 15 kwietnia 2011

Czarna


sukienka - można w niej iść na bal i popracować w ogrodzie. Zrobiona jest z czarnej alpaki, 
uprzędzonej przez Martę z Alpakarni

Uwielbiam ją - ma bardzo długie rękawy, ale sprężysta alpaka    i ścieg      ( przy robieniu na okrągłych drutach -  przerabiamy:  jeden rząd   prawe oczka ,  w kolejnym rzędzie lewe oczka i ponownie prawe ) powoduje, że mogą być długie lub normalne. Musiałam takie zrobić po zobaczeniu Ellery na jesień tego roku.

Przy robieniu na okrągłych drutach dzianina skręca, co doskonale widać na zdjęciu. Wiem,  że osoby robiące na drutach nie lubią tego. Ja uważam to za zaletę nie wadę. Dół sukienki doskonale się układa i przy chodzeniu delikatnie faluje.


8 komentarzy:

  1. O rany - ale Ty masz tej alpaki nieskończone ilości!!! podziwiam co chwilę /włącznie z alpakowymi mordkami:-)/ i zazdraszczam nieustająco:-) wszystko piękne, a najbardziej to mi się spodobała ta anielska sukienka /biało-brązowa/:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko dzięki Marcie, pozdrawiam wiosennie:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra sukienka! Fantastyczne są te rękawy, też lubię długie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Twojej figurze każdy wyrób pasuje. A tempo masz boskie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna! Z takiej to bym chyba nie wyskakiwała ;) no i rękawy długie uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń